A oto i nadszedł ten ten dzień! Prawdopodobnie kończę z tym fandomem.
Zegnajcie, wiele się nauczyłam, było miło ale musiało się to w końcu skończyć. <3
Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak wysokiej gorączki jak wtedy, serio nie zdziwiłbym się gdyby para leciała mi z uszu. A na dodatek miałem cały, calutki dzień zawalony jakimiś pierdołami zleconymi przez króla. Oczywiście wszystko było na mojej głowie bo temu dziadowi nie chciało się ruszyć spasionych, królewskich czterech liter.
Kolejna odsłona magicznego AU: czyli o tym jak Spectra poznał Gusa, obaj panowie to zaciekłe bestie, więc i spotkanie jest wybuchowe. Dosłownie, ale i emocjonalnie.
Czasem sny okazują się być schronieniem przed bezwzględną rzeczywistością. Mira doskonale o tym wie, jednak ma przyjaciół, którzy nie pozwolą jej na ucieczkę. Kolejna miniaturka osadzona w Magicznym AU. 1050 słowa.
Komentarze
Prześlij komentarz