Przejdź do głównej zawartości

wipy, wipy wszędzie wipy

No cze robaczki, kto jeszcze zagląda niech się nie martwi. Ciągle żyję i nie mam zamiaru jak wcześniej pokazać, że jestem, poobiecać i olać.



Aktualnie ciągle nad nowym łanszotem pracuję, nawet wipka mam:

 Ha, Blizny, jak tytuł roboczy głosi, mają już ponad 1026 słów i ciągle rosną~

Dodatkowo mam jeszcze jednego wipka ale już rysuneczku:
Tym razem nasze kochane liderzysko vexoskie - Spectra w wersji post apo. Co z tego wyjdzie pokaże czas (. w .)/

No, to chyba tyle, do zobaczyska >3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziękuję

muzyka   Rzuca wściekle kieliszkiem w ścianę. Szkło pęka pod wpływem uderzenia i rozsypuje się po pokoju, razem z naczynkiem rozpryskuje się wino. Płomień zapalonych świec drga niespokojnie, jakby w odpowiedzi na nagły wybuch.

Jeden ("Spectra był chory i leżał w łóżeczku ... a nie, sorry to nie ta bajka = =")

           Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak wysokiej gorączki jak wtedy, serio nie zdziwiłbym się gdyby para leciała mi z uszu. A na dodatek miałem cały, calutki dzień zawalony jakimiś pierdołami zleconymi przez króla.  Oczywiście wszystko było na mojej głowie bo temu dziadowi nie chciało się ruszyć spasionych, królewskich czterech liter.

Kaktus

Kolejna miniaturka, tym razem z Lynciem oraz pewnym specyficznym kaktusem w roli głównej, czyli mała łatka do jego krótkiej kariery florysty. 410 słów.