-Co ty do jasnej cholery tutaj robisz!? - wydarł się na mnie na dzień dobry. Chyba był zbyt wściekły aby zauważyć, że drze mordę na własnego lidera... Automatycznie skuliłem się i zasłoniłem głowę rękami dopiero po chwili moje alter-ego raczyło się uaktywnić i sam jak po*****olony wystartowałem do Volt'a.